poniedziałek, 21 stycznia 2013

2 motki,







z ostatniego został mi taki kłębuszek, Malabrigo Worsted kolor 275 potrzebowałam na tą kamizelkę . Robiłam na drutach nr 6. Cóż - zdjęcia nie oddają jej uroku.

7 komentarzy:

  1. Oj oddają oddają ! Świetne są te rozcięcia z przodu - rewelacyjny pomysł !

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł jak zwykle, fantastyczny, ale wloczka...lekko mnie rozczarowała wygladem, bo ze w dotyku jest bajeczna, to nie wątpię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda jest miła ale się mechaci, poza tym do takiego kroju lepsza by była gruba, jednokolorowa wełna i druty 8, pozdrawiam

      Usuń
  3. kamizelka niezła. Ale Ty w okularach wyglądasz fbardzo dobrze. Powinnaś nosić dla ozdoby!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny fason :)
    Włóczka ma piękne kolory, jest super miła w dotyku, ale niestety bardzo szybko się mechaci i filcuje. Zrobiłam niecałe 3 miesiące temu z tego samego koloru (noviembre) kamizelkę-bolerko i niestety już bardzo widać ślady noszenia :(
    To włoczka raczej na kominy i otulacze niż swetry i kamizelki.

    OdpowiedzUsuń
  5. kurcze, świetna kamizelka Ci wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kamizela baardzo intrygująca.

    OdpowiedzUsuń